środa, 16 sierpnia 2017

Moja Teneryfa- Barranco del Infierno/ Siam Park

Na Teneryfie spędziłam tydzień, chociaż można powiedzieć, że 5 dni, bo jak przylecieliśmy była 18 a powrót mieliśmy o 6 rano. 
Przez pierwsze 3 dni spaliśmy w Costa Adeje, przepiękna mieścinka, typowo turystyczna, lecz wydaje mi się, że miała więcej klasy niż np Los Cristianos. 
Plaże raczej szare, choć gdzieś tam pojawia się jakaś biała. Niestety nie widziałam ich wszystkich, bo nie starczyło mi czasu.
Wracając do noclegu: Wynajęliśmy pokój za 17euro z przepięknym widokiem na ocean, łazienką i basenem. Do tego śniadanie, typowo rogalik, chleb, jakieś dżemiki, jogurt grecki, sok i kawa

Widoczek z tarasu na Costa Adeje

Jeżeli nastawiacie się na wycieczki autobusowe to Costa Adeje jest idealną mieściną. 
Pierwszego dnia wyruszyliśmy do Barranco del Infierno (piekielny wąwóz)
Cel wyprawy







                    
                                Widok na Adeje
Cudowna trasa, przepiękne widoki.
Na szlak wchodzi się z miejscowości Adeje, gdzie bez problemu można się dostać z Costa Adeje Wejście na szlak płatny, za osobę wychodzi 8 euro i dostaje się kask, co jest dodatkową atrakcją tej wycieczki. Szlak jest łatwy i przyjemny, 3 godzinki. W przewodnikach piszą, żeby rezerwację robić, ale na dobrą sprawę nie jest to konieczne. 
W ten sam dzień starczyło nam jeszcze czasu na odwiedzenie słynnego Siam Parku.
Wstęp 35 euro za osobę, dodatkowo trzeba płacić za szafkę 10 euro, z czego 5 jest zwracane po oddaniu kluczyka. Ogólnie fajna atrakcja dla ludzi, którzy lubią zjeżdżalnie i tym podobne. Na pewno wiele radości dla dzieci. Mi osobiście najbardziej podobała się ogromna fala w basenie i okrzyk ludzi, którzy stali i czekali na nią jakby oddawali cześć jakiemuś bożkowi. Zarąbista sprawa xD Siam Park znajduje się w Costa Adeje, można powiedzieć, że naprzeciwko dworca autobusowego, ale jeżeli ktoś ma daleko to po mieście kursują darmowe autobusy, które wożą ludzi pod same drzwi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz